top of page

Coba | Zaginione miasto Majów - nadal w 99% nie odkryte | Visit Mexico #6

Zaktualizowano: 18 lis 2023

Tym razem zabieramy Was do Coby, jednego z najważniejszych miejsc Majów na mapie Jukatanu.

Sprawdzimy czy warto zwiedzić to miejsce ?

Czy nadal można wejść na najwyższą piramidę na Jukatanie ?

oraz dlaczego Coba nadal elektryzuje wszystkich odwiedzających.


Nasz plan na zwiedzanie to: wynajem rykszy, szybka droga do najwyższej piramidy Nohoc-Mul, powrót do wg nas największej atrakcji tego miejsca czyli grupy Coba przy wejściu, kolejno jeśli pogoda i czas pozwoli wrócimy do 2 ciekawych miejscówek po drodze.

Od początku, jak tu trafić ?

- do wyboru mamy kilka opcji:

Wynajem auta - podróżując z Cancun wbijacie na autostradę nr 307 na południe w kierunku Tulum, dalej na autostradę 109 w kierunku Nuevo Xcan by po przejechani 47km znaleźć się w Coba.

Kolejną opcją jest zakup biletu w ADO

Ostatnia to zakup wycieczki z przewodnikiem :-)


Parking czasem bywa niestety zalany


Samochody i autobusy parkują na wielkim parkingu przed samym wejściem do strefy archeologicznej. Znajdziecie tam sklepy z pamiątkami oraz knajpkami - kupicie tu repelent na insekty które stanie się Waszym najlepszym przyjacielem oraz wodę.

Przy wejściu kupujemy bilet w cenie 80 meksykańskich pesos.



Dalej maszerujemy przez około 300 metrów, obserwując piękno dzikiej natury oraz wyłaniające się fragmenty budowli z grupy Coba. O grupach opowiemy szerzej w dalszej części zwiedzania.


Ryksza, rower czy z buta


Dochodzimy do miejsca w którym zdecydujemy czy idziemy na piechotę czy może wybieramy rower lub rykszę. Koszt wynajmu rykszy to 160 pesos zaś roweru to 80 pesos za przejazd w obie strony do dyspozycji są nawet rowerki dla najmłodszych.

Z względu na ograniczony czas jaki mamy na zwiedzanie oraz fakt że podróżujemy z dziećmi wybieramy rykszę. Odległość do grupy zabytków Nohoc-Mul w której znajduje się najwyższa piramida Jukatanu to ok 2,5 km.

Upał jest niemiłosierny, a dodatkowo położenie Coby pomiędzy 5 jeziorami sprawia, że wilgoć odczuwamy na poziomie 100%.



Przed przyjazdem sprawdźcie sobie warunki pogodowe. My przyjechaliśmy po olbrzymich opadach po których widzieliśmy tylko miejsca zalane, ale lokalny przewodnik potwierdził nasze przypuszczenia, kilka dni temu cały teren był zalany i po całym terenie można było pływać kajakiem.


👇👇👇👇👇 Szukasz więcej informacji o Meksyku ?? 👇👇👇👇👇

Cały teren podzielony jest na 5 grup z czego 4 są udostępnione zwiedzającym:

Po drodze mijamy kilka ciekawych miejsc z grup C i D, do których wrócimy pod koniec zwiedzania - między innymi boisko do gry w pelota czy miejsce z kilkoma platformami i stelami.



Pierwszą i zarazem największą jest grupa B którą widzieliście z drona o nazwie Coba wg nas największe odkrycie w Coba,

Drugą do której zmierzamy to grupa A o nazwie Nohoc-Mul w której znajduje się najwyższa piramida o tej samej nazwie oraz kilka mniejszych budynków i steli.


Historia Coby


Coba w czasach prekolumbijskich nosiło prawdopodobnie nazwę Kinchil Cobá, nawiązującą do imienia majańskiego bóstwa solarnego i określenia związanego z wyrazami: cob (kob) – mętna i ha – woda, co dawało określenie „miejsce mętnej wody”, Co potwierdzał by fakt o częstych zalaniach przez pobliskie jeziora.


Cobá nie jest podobna do innych miast Majów znajdujących się na Jukatanie. Architektonicznie dużo bardzie podobna jest do oddalonego ponad 1000 kilometrów miasta Tikal znajdującego się w Gwatemali.


Cobę z Tikalem połączyło małżeństwo władców, aby ułatwić handel między Majami z dzisiejszej Gwatemali i Jukatanu. Wydaje się, że na stelach przedstawione zostały władczynie z Tikalu, stojące na jeńcach kobiety trzymające w dłoniach rytualne laski i pyszniące się swą mocą. Władczynie przywiozły ze sobą rodzimych architektów i artystów.



Jukatańska dżungla kryje w sobie jeszcze wiele nieodkrytych skarbów, jedno jest pewne prawie 90% dróg zbudowanych przez Majów z jakiegoś powodu przebiega przez Cobę. Krzyżuje się tu 45 z 50 dróg które w języku Majów nosiły nazwę sacbe, czyli święta biała droga. Sacbes to rozległa sieć biegnących wałami dróg, wysypanych walcowana wapienną zaprawą i łączących centrum z zewnętrznymi regionami. Niezwykłe jest to, że te drogi w niektórych miejscach miały aż 10 metrów szerokości, a jedna z nich, mająca ponad 100 kilometrów długości, wiodła do centrum kulturalnego Yaxuná.

Technicznie rzec biorąc Majowie budowali jest zdecydowanie bardziej solidnie niż rzymianie.


W okresie największej świetności miasto zamieszkiwało ponad 50 000 mieszkańców i było ważnym ośrodkiem politycznym, handlowym oraz ceremonialnym. Coba nadal skrywa około 6 tysięcy budowli, z których tylko 1% dostępny jest dla zwiedzających.

Co ciekawe, Miasto było zamieszkiwane, aż do przybycia hiszpańskich konkwistadorów nigdy nie zostało przez nich odkryte.


Piramida Nohoc-Mul


Grupo Nohoc-Mul co w języku Majów oznacza Duży-Wysoki Kopiec. W skład tej strefy wchodzi wspomniana wcześniej piramida wysoka na 42 metry, nazywana El Castillo, jest to najwyższa piramida na Jukatanie; powstawała ona w okresie klasycznym, posiada również elementy z okresu XIII i XIV wieku takie jak sanktuarium z niewielkim ołtarzem czczącym zstępującego boga kukurydzy podobnie jak w Tulum.



Grupo Coba


Grupa Cobá (Grupa B), położona pomiędzy jeziorami Cobá i Macanxoc. Obejmuje ona Akropol, boisko do gry w pelote, budowle pałacowe i rezydencjalne ze sklepieniami łukowymi i dziedzińcami, stele z inskrypcjami (z lat 613–780), a przede wszystkim piramidę o wysokości 24 metrów, zwaną Kościołem po meksykańsku La Iglesia



Nazwę tę nadali budowli współcześni mieszkańcy okolic, zwłaszcza myśliwi i rolnicy, którzy do chwili obecnej modlą się tutaj, a przed stelą wznoszącą się u stóp piramidy zapalają świece i składają ofiary swym dawnym bogom. Tuż obok, w Budowli 4, zachowało się wewnętrzne przejście ze sklepieniem łukowym.


Na terenie boiska do gry w piłkę archeolodzy znaleźli depozyt ofiarny z wczesnego okresu klasycznego. Zawierał on przedmioty z jadeitu, obsydianu, pirytu i muszli.


Boisko nr 1 czyli grupa D


Kolejny zespół budowli (Grupa D) tworzą głównie Świątynia Malowideł, drugie na terenie miasta boisko do gry w piłkę i kilka mniejszych świątyń w stylu wschodniego wybrzeża.

Na tego typu obiektach toczyły się mecze po których zawodnicy byli nagradzani punktami dzięki którym mogli uzyskać przepustkę do wielkiego finału który odbywał się co 20 lat w Chichen Itza.


Świątynia Malowideł to budowla, której wnętrze ozdobiono motywami piktograficznymi. Należy tu podkreślić, że większość świątyń i piramid w Cobá była bogato dekorowana, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.

Mury pokrywano dekoracjami modelowanymi w stiuku, malowanym przede wszystkim na kolor czerwony



W pobliżu boiska do gry w piłkę odkryto znaczną liczbę kamiennych płyt pokrytych inskrypcjami glificznymi i przedstawiających postacie dostojników oraz pojmanych jeńców.


Piramida przy 4 drogach


Kolejną ciekawą budowlą jest piramida o zaokrąglonych narożnikach, ze schodami, które spełniały raczej funkcję dekoracyjną. Wznosi się ona w miejscu zwanym Xaibé, czyli na skrzyżowaniu dróg, gdyż właśnie w tym miejscu zbiegają się cztery drogi sacbé. Przypuszczalnie funkcjonowała ona jako rodzaj drogowskazu bądź punktu granicznego.




 

Zapraszam Cię na mój kanał na YT znajdziesz tam sporo ciekawych filmów pogrupowanych w playlisty np. z Bali, Malediwów, Grecji, Zanzibaru, Meksyku, Kostaryki, Majorki, Minorki, Sardynii, ZEA czy Omanu i wielu innych ciekawych miejsc.

Zaglądnij na nasz patronite lub postawić nam kawkę ☕️, będziemy wdzięczni za każde wsparcie, które przeznaczymy na utrzymanie kanału YouTube oraz bloga.


👇👇👇👇👇👇👇👇👇

👆👆👆👆👆👆👆👆👆


Jeśli szukasz auta to link do wyszukiwarki znajdziesz również w opisie, a jeśli szukasz ubezpieczenia przed podróżą w opisie znajdziesz link do wyszukiwarki Rankomat -już samo wyszukiwanie oferty to 5 zł wsparcia czyli pół obiadku w podróży:-)



Created by Wypad z kraju do raju


Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments

Rated 0 out of 5 stars.
No ratings yet

Add a rating
bottom of page